wtorek, 25 sierpnia 2015

Kwiatek w stylu granny - tutorial

Dziś przedstawiam tutorial  - kwiatek w stylu granny. Schemat znalazłam na pintrest.com
Kwiatek ten może posłużyć jako pojedynczy element dekoracyjny do torebki, czapki etc. lub jako element jeden z wielu przy tworzeniu kocyków, szalików lub czego dusza zapragnie :)

Robi się go szybko, łatwo i przyjemnie wg schematu:


Zaczynamy od wykonania 5-7 oczek łańcuszka zakończonego oczkiem ścisłym (ja zrobiłam 7 oczek, bo obawiałam się, że kolejny rząd wyjdzie zbyt ciasno, ale i 5 spokojnie by starczyło).

Następnie wykonujemy 3 oczka łańcuszka oraz 31 słupków nawijanych.



Następnie postępujemy wg schematu, czyli wykonujemy 3 oczka łańcuszka i 2 słupki nawijane w kolejne oczka, potem 3 oczka i 3 słupki nawijane zachowując jedno oczko przerwy z poprzedniego rzędu. Przerabiamy tak cały rząd i kończymy oczkiem ścisłym.


Płatki kwiatka wykonujemy wg schematu.


i ostatni rząd





poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Chaval Blanc Banquise kolor 057

Od razu piszę, że sprawdzian ten bardziej przewidziany jest dla osób szydełkujących, gdyż do drutów mam dwie lewe ręce, lecz możliwe, iż moje uwagi przydadzą się również paniom robiących swe prace na drutach.

Przedstawiam zatem mój nowy nabytek - włóczka:

Chaval Blanc (produkcja francuska) Banquise kolor 057
Zdjęcie pobrane ze strony fastryga.pl ( tam z resztą zakupiłam tę włóczkę)

Skład włóczki to 53 % wełny i 47 % akrylu. Motek 100g to 90 m i kosztuje ok. 16zł
Producent zaleca pracę na drutach rozmiar 7-8, natomiast rozmiar szydełka nie został podany. Ja będę używać nr 5, choć przydałaby się 6.

Testować tę włóczkę będę oczywiście na przykładzie czapki (jak na czapkową maniaczkę przystało :) 

Po wykonaniu 4 oczek łańcuszka i złączeniu ich oczkiem ścisłym przeszłam do kolejnego rzędu, w którym wykonałam 11 półsłupków nawijanych (więcej się raczej nie zmieści). I tu już moje pierwsze spostrzeżenie - włóczka jest dość gruba i mimo moich usilnych starań w dość luźnym wykonywaniu słupków - robótka robi się dość "zbita" (pewnie gdybym użyła szydełka 6 może zmniejszyłoby to troszkę ów zbitość).


Następnie w każdym oczku wykonałam dwa półsłupki nawijane.


W kolejnym rzędzie przeszłam do wykonywania półsłupka nawijanego + oczka łańcuszka i tak w każde oczko poprzedniego rzędu.


Kolejny rząd wykonałam tak samo z tą różnicą, że w co piąte wolne oczko dodawałam jeszcze po jednym półsłupku nawijanym i oczku, aby zwiększyć późniejszą średnicę czapki.




  
Następnie przerabiam już do końca jak poprzednie rzędy, co jakiś czas dodając dodatkowy półsłupek z oczkiem, w zależności od oczekiwanej średnicy powstającej czapki. 
W założeniu ma być to męska czapka (moim zdaniem kolor bardzo - urokliwie - męski :) z lekkim zwisem z tyłu. 

Jeżeli chodzi o spostrzeżenia wobec samej włóczki Banquise:
* jak już pisałam - jest to gruba włóczka, idealna na czapki, szaliki, kominy, skarpety.
* ma dość widoczny skręcony splot, co moim zdaniem dodaje jej uroku, ale...
*nie polecam jej dla osób początkujących, gdyż właśnie przez swoją strukturę jest dość trudna w "przebijaniu się" przez oczka poprzednich rzędów i z doświadczenia wiem, że gdy ktoś jest początkującym szydełkoholikiem, to może się do tej włóczki troszkę zniechęcić, gdyż łatwe zaplątać szydełko.
* włóczka poprzez swą strukturę i grubość raczej nie nadaje się do przerabiania półsłupkami, gdyż staje się wtedy zbita i sztywna. No chyba, że ktoś chciałby zrobić koszyczek lub torbę, to wtedy jak najbardziej włóczka tej firmy się nadaje.
* Banquise jest dość droga, choć wiadomo, że włóczki zawierające w swoim składzie wełnę (która tu jest w przeważającej części) kosztują więcej od tych akrylowych.

Ogólnie jestem zadowolona z zakupu. W następnym poście umieszczę swoje "dzieło", które dziś wieczorem będę "męczyć" aż powstanie piękna ciepła czapa.

Pozdrawiam i na koniec dorzucam jeszcze zdjęcie przykładowe, ukazujące piękny kolor włóczki Banquise firmy Cheval Blanc :)


Szydełka Addi

Po odpakowaniu szydełka musiałam od razu wypróbować to cudo. Mój mąż stwierdził dla żartu, że o co tyle krzyku - trzeba było mu powiedzieć, to by wziął uciął szczoteczkę do zębów i dokleił szydełko. Spostrzeżenie trafne, bo kształt Addi z pewnością kojarzy się ze szczoteczką do zębów.


Po zapoznaniu się i przerobieniu kilku oczek szydełkiem Addi stwierdzam, że muszę chyba od nowa się uczyć szydełkowania :P Dlaczego? Bo moim zdaniem z pewnością jest to szydełko lepsze dla osób, które trzymają je, jak ja to mówię, jak Amerykanie łyżkę stołową podczas jedzenia płatków kukurydzianych.


Ja natomiast nauczyłam się trzymać szydełko raczej jak długopis, w związku z tym profilowanie troszkę przestaje być potrzebne w przypadku tego szydełka.

Jest to jednak kwestia techniki i wprawy, bo po dłuższym czasie "ogarnęłam" sposób trzymania Addi i w sumie jestem z niego zadowolona.

Jest jednak mały minusik - otóż jeżeli ktoś przerabia dużą liczbę oczek na raz to szydełko jest dość krótkie.

Jako, że szydełko Addi jest znane na całym świecie podrzucam kilka filmików anglo i niemieckojęzycznych:

https://www.youtube.com/watch?v=95E4j7UxB_A

https://www.youtube.com/watch?v=MWYvZ1x6KeQ

Szydełkowy naszyjnik

Schemat:

i to co mi z niego wyszło:



"Twórcze Inspiracje"

Ostatnio zostałam dodana do grona recenzentów pisma "Twórcze Inspiracje". Ucieszyłam się bardzo, bo jak wiadomo jestem rękodzielniczą fanką i bardzo lubię dowiadywać się o nowych technikach lub już mi znanych, lecz w nowej odsłonie.
Coś niecoś na temat "Twórczych Inspiracji" ode mnie - na wstępie już żałuję, że jest to jedynie dwumiesięcznik... Zauważyłam, że ostatnio zmienił swoją szatę graficzną (co wg mojej siostry - malarki - wyszło temu pismu na dobre). Nie da się jednak nie zauważyć, iż w porównaniu z "Mollie potrafi" pod kątem jakościowym samego wydania "Twórcze Inspiracje" wypadają troszkę gorzej, ALE... "Mollie" nie umywa się do "Twórczych..." pod kątem treści. W opisywanym przeze mnie piśmie podoba mi się to, iż każdy znajdzie coś dla siebie, dane prace opisywane są dokładnie, krok po kroku, a instrukcje zawierają bardzo dużo dobrych i jasnych w swym przekazie zdjęć.
Do tego podoba mi się również to, że wszystkie prace przedstawione w "Twórczych Inspiracjach" są dziełami polskich twórców, a w "Mollie" większość to zagraniczny przedruk (tak jakbyśmy same - Polki - nie umiały tworzyć pięknych rzeczy.
Moja pierwsza recenzja "Twórczych Inspiracji" wychodzi więc na plus. Czekam z niecierpliwością na dalsze numery - szkoda tylko, że nie dostanę ich w kioskach, ani w sklepach w mojej okolicy.



Szydełkowe kwiaty

Kwiaty wykoanane na szydełku mają bardzo wiele zastosowań. Pojedyncze - mogą stać się cudownymi broszkami, kolczykami, a nawet poduszkami. Złożone z elementów - mogą stać się praktycznie wszystkim, od czapek po torebki, koce, maskotki, szale, szaliki, naszyjniki i tak mogłabym wymieniać długo.
Istnieje na naszym rynku gazetka "Szydełkowe ozdoby z kwiatów", jako dodatek do "Diana Robótki". Zakupiłam to pismo kilka razy (nigdy nie mogę się powstrzymać, gdy napotkam w kiosku gazetki o szydełkowaniu), jednak gdy potrzebuję wzoru kwiatowego najczęściej wykorzystuję do tego wspomnianego już przeze mnie pinteresta .









RoonO, czyli moja mała wielka marka

Czapki marki RoonO zaczęłam robić na poważnie rok temu. Jako, że na codzień prowadzę własną firmę i jestem mamą małej Marysi, brak mi czasu na regularne tworzenie kolekcji i promowanie marki, bo do tego oprócz czasu potrzebny jest też menadżerski dryg i duża wytrwałość. Ja natomiast powolutku powolutku robię wieczorami swoje czapki i dumnie nazwałam je RoonO, bo uważam, że każdy rękodzielnik zasługuje na wyróżnienie swoich prac, nawet przez nadanie im nazwy.

A oto kilka moich zeszłorocznych prac, bo tegoroczna seria dopiero czeka na sesję zdjęciową.